Świat płonie… dosłownie

W miarę jak zbliża się szczyt klimatyczny COP10, który odbędzie się pod koniec listopada, internet jest zalewany kolejnymi bezpodstawnymi kłamstwami na temat ograniczania szkodliwości tytoniu, mającymi na celu przygotowanie nas na nienaukowe stanowisko WHO w sprawie produktów nikotynowych.

Gerry Stimson, dyrektor KAC, składa to prawdziwe oświadczenie w odpowiedzi na komunikaty pochodzące od WHO i Sekretariatu FCTC.

 “Odmowa WHO i Sekretariatu FCTC, by odnieść się do dowodów z wielu krajów, w których zaobserwowano przyspieszony spadek wskaźników palenia, jest nieuzasadniona i nielogiczna. Powtarzające się przedstawianie przez nich bezpieczniejszych produktów nikotynowych jako zagrożenia dla kontroli tytoniu stoi w jawnej sprzeczności z tym, co powinno być nadrzędnym celem Konwencji – jak najszybszym i najskuteczniejszym zmniejszeniem liczby zgonów i chorób związanych z paleniem. możliwy.”

W niedawno opublikowanym dokumencie informacyjnym Ogólny kierunek nadchodzącego wydarzenia COP10 jest dość niepokojący.

Oto najważniejsze wnioski przedstawione podczas briefingu:

– traktować wszystkie SNP tak samo jak tytoń palny;

– rozszerzyć i zastosować przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych do wszystkich form wyrobów nikotynowych i tytoniowych;

– zdefiniować wszystkie aerozole emitowane przez “nowe i nowe wyroby tytoniowe” jako ‘dym’;

– stosować do SNP te same zakazy i/lub regulacje co do tradycyjnych papierosów, w tym zakaz używania ich w miejscach, gdzie palenie jest zabronione, umieszczać duże graficzne ostrzeżenia zdrowotne, stosować proste opakowania oraz zakazywać wszelkiej reklamy, promocji i sponsorowania;

– zakaz wszystkich produktów do waporyzacji w ramach ‘otwartego systemu’;

– zakaz stosowania wszystkich aromatów z wyjątkiem tytoniu dla wszystkich SNP; i,

– obłożyć wszystkie produkty zawierające nikotynę taką samą stawką jak papierosy.

Tymczasem jest coraz więcej dowód że bezpieczniejsze produkty nikotynowe są po prostu BEZPIECZNIEJSZE.

A ostatnio widzieliśmy, Wielka Brytania sprzeciwia się niedawnym apelom o zakaz wapowania z ich ministrem, który słusznie stanął w obronie przełomowej kampanii “Swap to Stop”. Wszyscy zastanawiamy się, jak poradzą sobie z nielogicznym stanowiskiem WHO.

Wielka Brytania zrobiła niesamowite rzeczy dla palaczy, promując i dostarczając produkty redukujące szkodliwość dla dorosłych. Z pewnością sprawiło to, że ludzie tacy jak ja chcieliby, aby nasz kraj poszedł w ślady Wielkiej Brytanii w kwestii THR. W Stanach Zjednoczonych wszyscy obawiamy się upadku tej technologii ratującej życie, ponieważ nieustannie walczymy z zakazami, dezinformacją i nadużyciami władzy.

Osobiście mam nadzieję, że Wielka Brytania zrobi tak, jak robiła to w przeszłości: będzie walczyć o ochronę tej ratującej życie technologii i bronić jej za wszelką cenę.

Teraz nie jest czas na wycofywanie się. Życie ludzi naprawdę od tego zależy.

Zastrzeżenie: Poglądy i opinie wyrażone w postach gościnnych publikowanych na stronie internetowej World Vapers' Alliance są poglądami i opiniami poszczególnych autorów i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy lub stanowiska World Vapers' Alliance ani podmiotów z nim stowarzyszonych. Publikacja treści pochodzących od osób trzecich nie oznacza poparcia przez WVA wyrażonych w nich poglądów.

Udział

Zapisz się do naszego Newslettera

Inna tabela

Może kanał mediów społecznościowych?

Działaj teraz!

Wapowanie może uratować 200 milionów istnień. 2022 to rok, w którym ta szansa stanie się rzeczywistością. Podnieś swój głos. Dołącz do naszej kampanii. 

Dołącz do nas

E-papierosy mogą uratować 200 milionów ludzi, a aromaty odgrywają kluczową rolę w rzuceniu palenia. Jednak decydenci chcą ograniczyć aromaty, albo nawet całkowicie je zakazać, sprawiając, że nasze wysiłki na rzecz polożenia kresu zgonom związanych z paleniem mogą pójść na marne.

2 odpowiedzi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pl_PLPL